Stara miłość nie rdzewieje. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o rozstaniu Hanny Śleszyńskiej z partnerem. Aktorka po 14 latach związku została sama. Okazuje się, że wyjątkowo zbliżyła się do byłego partnera. Czy to oznacza powrót?
Związek Hanny Śleszyńskiej z Jackiem Brzosko dobiegł końca. Aktorka nie chcąc wylewnie komentować rozstanie, stwierdziła jedynie, że ich drogi się rozeszły. Kilka słów więcej usłyszeliśmy od jej byłego partnera, który zapewnił, że nie było trzeciej osoby.
Śleszyńska została praktycznie całkiem sama. Choć myślała, że wszystko udało się poukładać i czeka ją spokojne życie to dziś wraca do pustego domu. Synowie wyfrunęli z gniazda – starszy Mikołaj (33 l.) myśli o wyjeździe do Holandii, młodszy Kuba (24 l.) ma już swoje życie.
Nieoczekiwanie, do aktorki zaczął zbliżać się jej były partner i ojciec młodszego dziecka, Piotr Gąsowski. Ich związek był bardzo burzliwy, a poznali się 37 lat temu – oczywiście na scenie. Gąsowski, młodszy od Śleszyńskiej o 5 lat nie mógł oderwać od niej oczu.
„Chodziłem na każde jej przedstawienie” – wspominał w wywiadach
Ona natomiast udawała, że jej na nim nie zależy. Szybko zostali parą, po kilku latach doczekali się syna i spędzili ze sobą 13 lat. Burzliwy związek dwa zupełnie odmiennych charakterów zakończył się nagle i ostro. Śleszyńska miała pretensja do Gąsowskiego, że nie próbował zawalczyć o ich relację, tylko się wycofał. Oboje cierpieli jednak tak samo, nie wyobrażając sobie osobnego życia.
Zostali przyjaciółmi i zachowali dobre relacje
Po rozstaniu postanowili, że będą starać się zachować ciepłe stosunki ze względu na dzieci. Wspólnie świętowali rodzinne uroczystości, wspólnie z nowymi partnerami spędzali urlopy. Oboje wiedzieli, że mogą na siebie liczyć w niemal każdej sytuacji. Dziś oboje są sami. Gąsowski jakiś czas rozstał się ze swoją ukochaną, tancerką Anną Głogowską.
On zorganizował jej 60. urodziny. Była w szoku
Śleszyńska w kwietniu tego roku obchodziła 60. urodziny i tego dnia udała się do Teatru Capitol, by zagrać w wieczornym spektaklu. Gdy wyszła na scenę, przekonana, że za chwilę odegra swój monodram, okazało się, że na widowni siedzą rodzina, znajomi przyjaciele. Był to pomysł właśnie Piotra Gąsowskiego.
Dziś byli partnerzy nie ścierają się już jak kiedyś i są sobie bliżsi niż kiedykolwiek.
„Bez względu na to, jak potoczy się nasze życie, zawsze będę ją kochał” – zapewniał aktor.
Śleszyńska zdaje się odwzajemniać uczucia Gąsowskiego. Wielokrotnie mówiła w wywiadach o tym, że zdarza jej się zastanawiać nad tym, czy np. Piotrowi zasmakowałoby jakieś danie, które akurat zamówiła w restauracji.
„Miłość nigdy do końca nie przechodzi” – przekonuje aktorka.
Czy ich życiowe drogi znów się skrzyżują?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Joanna Zegarlicka