Zwierzęta to bardzo niezwykłe stworzenia. To są niebiańscy posłańcy, którzy są powołani, aby uczynić nas lepszymi, milszymi i chronić nas przed różnymi nieszczęściami.
Może to zabrzmieć głupio, ale kiedyś przekonałem się o tym z własnego doświadczenia.
Ogoniasty Anioł Stróż
Stało się to około 10 lat temu, kiedy byłem na ostatnim roku. Było mniej więcej połowa lutego i aktywnie przygotowywaliśmy się do ostatniego egzaminu, przez co często spóźnialiśmy się po lekcjach.
Tego dnia ćwiczyliśmy walca i wyszliśmy ze szkoły, gdy było już zupełnie ciemno.
Szedłem do domu utartą ścieżką i, co dziwne, niczego się nie bałem. W moim kierunku biegł duży pies, wyglądający jak owczarek. Na początku się go bałem, ale potem zdałem sobie sprawę, że pies jest miły. Zwierzę szło za mną i deptało mi po piętach.
Kiedy byłem już prawie przy wejściu, obok mnie zatrzymał się samochód. W aucie, w którym siedziało czterech pijanych facetów, grała głośno muzyka.
Jeden z nich wysiadł i zaczął nalegać, żebym wsiadł do samochodu. Kiedy próbowałem uciec, zablokował mi drogę. W tej samej chwili moja ogoniasta eskorta złapała nogę zuchwałego faceta. Przestraszył się, wsiadł do samochodu i odjechał.
Z wdzięczności przytuliłem psa, a on odprowadził mnie do wejścia. Odwróciłem się, by ponownie przytulić mojego wybawcę, ale go nie było. W domu opowiedziałem babci o wszystkim. Powiedziała, że to nie tylko pies, ale mój anioł stróż.
To też może cię zainteresować: Katarzyna Figura wciąż boryka się z ciężarem, jakim jest małżeństwo z Kaim Schoenhalsem. To najdłuższy rozwód w polskim show-biznesie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Andrzej Piaseczny opublikował ważne ostrzeżenie. „Bardzo proszę posłuchać i wziąć pod uwagę”. To już jest plaga
O tym się mówi: Bronisław Komorowski zaskoczył wszystkich. Nikt nie spodziewał się, że z ust byłego prezydenta padną takie słowa. O co chodzi