Śmierć 30-letniej Izabeli z Pszczyny wstrząsnęła wieloma osobami, które nadal nie mogą pogodzić się z jej stratą.
Sprawy związane z terminacją ciąży i traktowaniem kobiet w ciąży są w Polsce dosyć kontrowersyjnym tematem. Przykładem może być sprawa kobiety, która zmarła z powodu wstrząsu septycznego w 22. tygodniu ciąży. Wcześniej stwierdzono śmierć płodu, ale lekarze nie zdecydowali się na zabieg.
Portal „Super Express” poinformował, że sytuacja jest trudna dla rodziny i bliskich zmarłej fryzjerki. Jej córka napisała do niej nawet list, który niestety nigdy nie trafi już do adresatki.
Niespodziewana strata
30-letnia Izabela osierociła 9-letnią córeczkę. Maja będzie teraz wychowywana tylko przez ojca i już tęskni za swoją mamą.
W programie „Uwaga” wyemitowanym w środę w telewizji TVN pokazano list, który do niej napisała już po jej odejściu.
„Kocham Cię mamusiu, nie mogę uwierzyć, że umarłaś. Zawsze będę o Tobie pamiętać, zawsze będę Cię kochać, nigdy Ciebie nie zapomnę” – można przeczytać we fragmencie.
Wiadomość wywołała wzruszenie również wśród widzów programu, którzy nadal są zszokowani tym co się wydarzyło w sprawie 30-latki. Nadal wyjaśniane są wszystkie okoliczności, ale wiele osób uważa, że zmarła jest ofiarą przepisów antyaborcyjnych. Inni z kolei wskazują na błędy szpitala.
9-letnia córka Pani Izabeli z Pszczyny napisała do swojej Mamy list. Już po jej śmierci. Łamie serce 💔 pic.twitter.com/hpWQOcrFdQ
— Martyna Jaszczołt (@MJaszczolt) November 17, 2021
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnim czasie: Znana jest przyczyna odejścia Kamila Durczoka. Dziennikarza żegnają współpracownicy i przyjaciele. Co się wydarzyło
Jak informował portal „wiesz.io”: Szkodliwa dla zdrowia substancja została wykryta w popularnych suplementach diety. GIS podał pilny komunikat o wycofaniu produktów z obiegu
Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Jedna z gwiazd „Rolnik szuka żony” kiepsko zniosła udział w programie. Kamila Boś jest załamana. O „królowej pieczarek” wypowiedział się nawet reżyser
Sprawdź również ten artykuł: Polaków czekają kolejne podwyżki. Zapowiedzieli to przedsiębiorcy. Wszystkiemu winne są koszty opłat za gaz i prąd. Co się dzieje