Na miejscu zdarzenia pracowało dziewięć zastępów straży pożarnej. Do akcji włączyli się również ratownicy medyczni oraz funkcjonariusze policji.
Jak informuje „polsatnews.pl”, do pożaru doszło w czwartek popołudniu, około godziny 17 na Dworcu Świebodzkim we Wrocławiu.
Co się stało na Dworcu Świebodzkim we Wrocławiu?
Pożar wybuchł wczoraj w pomieszczeniach strzelnicy na Dworcu Świebodzkim we Wrocławiu, będącym jednym z najstarszych wrocławskich zabytków. Ogień rozprzestrzeniał się w piwnicach budynku.
Na miejscu szybko pojawiła się jednak straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz policyjne patrole. Strażacy z dziewięciu zastępów straży pożarnej pracowali, używając masek i butli, co pozwoliło na szybkie opanowanie sytuacji.
Bilans ofiar
Zatrucie dymem dotknęło dziewięć osób. W tym jedna pożaru niestety nie przeżyła – działające na miejscu służby pogotowia ratunkowego przeprowadziły jej konieczną reanimację, ale mimo starań ratowników akcja ratunkowa okazała się bezskuteczna.
Mieszkańcy hostelu znajdującego się w pomieszczeniach Dworca Świebodzkiego samodzielnie opuścili budynek. Ale starszy kapitan Tomasz Szwajnos, oficer prasowy PSP we Wrocławiu informuje również o ewakuacji kilkunastu osób.
Paraliż ruchu w okolicach dworca
Z powodu zaistniałej sytuacji zostały tymczasowo zamknięte okoliczne ulice, co przyczyniło się do powstania korków i utrudnień w ruchu drogowym.
Na szczęście sytuacja została szybko opanowana. Ogień ugaszono, a wkrótce przywrócono w mieście również normalny ruch.
Butelka zostawiona w aucie może być niebezpieczna: STRAŻACY OSTRZEGAJĄ, BY NIE ZOSTAWIAĆ BUTELKI Z WODĄ W ZAPARKOWANYM SAMOCHODZIE. JEST TO BARDZO WAŻNE
Rodzina jest z niego bardzo dumna: 20-LATEK URATOWAŁ Z POŻARU 8-LETNIĄ SIOSTRZENICĘ. PRAWDZIWY BOHATER
KK