Czy w niedalekiej przyszłości leczyć nas zaczną ukraińscy lekarze bez ważnych u nas dyplomów? Dyrektorzy szpitali w całym kraju alarmują, że najpewniej jedynym rozwiązaniem będzie zatrudnienie lekarzy specjalistów zza wschodniej granicy, ponieważ brakuje nam lekarzy w szpitalach.
Wiele oddziałów ostatnimi czasy zostało zamkniętych lub ich działalność została zawieszona w wielu miejscach w Polsce. Ogromny deficyt personelu medycznego sprawia, że opieka sprawowana nad pacjentami coraz bardziej pozostawia wiele do życzenia.
Dyrektorzy pozbawieni złudzeń
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że osłabione szeregi naszych lekarzy wymagają intensywnego zasilenia, a jedyne, co przychodzi do głowy dyrektorom szpitali, to zatrudnienie specjalistów spoza granic Unii Europejskiej. Zdaniem Janusza Bonieckiego, dyrektora ostródzkiego szpitala, jedynym sposobem na szybkie rozwiązanie problemu jest tak zwana szybka ścieżka zatrudnienia lekarzy ukraińskich.
Lekarze bez nostryfikacji dyplomu
Praktycznie będzie to wyglądać podobnie, jak to jest w Niemczech. Tam jest dopuszczalne zatrudnienie lekarza spoza UE, przed uznaniem ważności jego dyplomu. Za zatrudnionego na takich warunkach lekarza były odpowiedzialny sam dyrektor szpitala. To od niego, jak i od wicedyrektora zależało by wyrażenie zgody na zatrudnienie medyka bez nostryfikacji.
Przychodnia lepszym miejscem pracy
Nad problemem braku lekarzy w szpitalach nie trzeba się zastanawiać zbyt długo. Sami specjaliści twierdzą, że praca w przychodni jest mniej stresująca, spokojniejsza i ustabilizowana, w przeciwieństwie do szpitali, w których obowiązują dyżury. Nie jest zachętą nawet wyższa stawka proponowana przez szpitale. Poza powyższym należy zauważyć, że wielu wykształconych w Polsce lekarzy specjalistów wyjechało do pracy poza granice naszego kraju, przez co środowisko lekarzy znacznie się postarzało, albowiem lekarze w wieku emerytalnym wciąż pracują, bo bez nich nie byłoby już chyba nikogo do pracy w szpitalach.
Źródło: kobieta.onet.pl