Od Świąt Wielkiej Nocy dzieli nas coraz mniej czasu. Wielu zastanawia się, czy w obliczu trwającej epidemii koronawirusa będzie mogła spędzić święta w tradycyjnym rodzinnym gronie? Rzecznik rządu, Piotr Müller rozwiewa wątpliwości w tej kwestii.
Szalejąca na świecie pandemia koronawirusa przynosi kolejne obostrzenia także w naszym kraju. Najnowsze ograniczenia dotyczą wychodzenia z domu – można to robić w ściśle określonych przypadkach, jak zakupy, czy dojazd do pracy. Ograniczono zgromadzenia do dwóch osób. Restrykcje dotknęły także kościoła. W wielu diecezjach wprowadzono msze bez udziału świeckich. W pogrzebach z kolei nie może uczestniczyć więcej niż 5 osób. Episkopat zalecił także przedłużenie dyspensy od udziału w niedzielnej mszy świętej we wszystkich diecezjach aż do odwołania.
Święta w czasie pandemii
Jak podaje „Super Express”, obowiązujące od 25 marca obostrzenia mają potrwać według ustaleń do 11 kwietnia (Wielka Sobota). Rząd zastrzega jednocześnie, że wprowadzone restrykcje mogą zostać przedłużone, w zależności od rozwoju sytuacji. Wielu Polaków zadaje więc sobie pytanie, czy będą mogli się spotkać z rodziną w większym gronie przy świątecznym stole? Odpowiedzi na te wątpliwości udzielił rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu zaapelował, żebyśmy „nie gromadzili się w skupiskach, nie jeździli do rodziny, której dawno nie widzieliśmy, bo wtedy możemy ją narazić”. Podkreślił także, żeby unikać spotkań z seniorami, którzy znajdują się w grupie zwiększonego ryzyka. „Możemy narazić swoich dziadków, rodziców, na to, że zostaną zarażeni” – ostrzegł.
pixabay.com
se.pl
Co sądzicie o takim stanowisku rzecznika rządu?
To też może cię zainteresować: Duże sieci handlowe zdecydowały o wprowadzeniu poważnych zmian w funkcjonowaniu. Klientów czekają utrudnienia
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: GIS zarządził wycofanie znanego produktu spożywczego. Popularna sieć sklepów sama poinformowała o tej decyzji
A.W.