Smutna wiadomość obiegła media. Nie ma już z nami gwiazdy popularnego serialu. Odeszła tuż przed premierą kolejnego sezonu

Smutna wiadomość obiegła media. Odeszła jedna z głównych postaci „Seksu w wielkim mieście”. Ogromna strata.

Tuż przed premierą siódmego sezonu serialu Seks w wielkim mieście, media obiegła dramatyczna wiadomość. Zmarła jedna z głównych postaci serialu. Ogromna strata. O śmierci aktora poinformowała rodzina. Willie Garson nie żyje. Aktor wcielał się w postać Stanforda Blatcha, który był jednym z przyjaciół głównej bohaterki Carrie Bradshow. Willie zagra w siódmym sezonie serialu. 57-latek zmarł wczoraj. O jego odejściu poinformował jego syn. W social mediach zamiescil wzruszajacy wpois.

Bardzo cię kocham tato. Spoczywaj w pokoju i cieszę się, że podzieliłeś się ze mną wszystkimi swoimi przygodami i że udało nam się tak wiele osiągnąć. Jestem z ciebie taki dumny. Zawsze będę cię kochać, ale myślę, że nadszedł czas, abyś wyruszył na własną przygodę. Zawsze będziesz ze mną. Kocham cię bardziej niż kiedykolwiek to odczujesz. Zawsze byłeś najtwardszą, najzabawniejszą i najmądrzejszą osobą, jaką znałem. Cieszę się, że podzieliłeś się ze mną swoją miłością. Nigdy tego nie zapomnę ani nie stracę – napisał Nathen Garson, syn aktora.

Wiadomość o śmierci aktora obiegła media. Pod postem pojawiło się mnóstwo kondolencji. Nie zabrakło także wpisów kondolencyjnych, które zamieściły największe gwiazdy “Seklu w wielkim mieście”.

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnim czasie: Główny Inspektorat Farmaceutyczny informuje o wycofaniu z obrotu popularnego leku. Stosuje się go u wielu pacjentów. O czym mowa

Jak informował portal „wiesz.io”: Matka przestrzega wszystkich rodziców. Jej dziewięcioletni syn podjął się wyzwania znalezionego w sieci. Chłopiec wylądował na stole operacyjnym

Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Zbigniew Zamachowski kompletnie sobie nie radzi z najprostszymi sprawami? Prawda wyszła na jaw. Jak jego była żona znosiła to przez tyle lat

Sprawdź również ten artykuł: Ministerstwo Sprawiedliwości chce zmian w przepisach. Za zarażenie koronawirusem trafi się do więzienia. O czym mowa