Co roku samoloty lotnicze latają między wieżowcami w australijskim mieście Brisbane. Dzieje się tak pod koniec festiwalu Sunsuper Riverfire i jest to impreza zorganizowana przez Royal Australian Air Force.

To ostatni etap trzytygodniowego największego wydarzenia w Queensland w Australii. Kulminacją są ogromne pokazy pirotechniczne, doprawione specjalnie skomponowaną ścieżką dźwiękową. Samoloty Royal Australian Air Force pojawiają się przed rozpoczęciem fajerwerków nad miastem, a nawet między jego budynkami.

Jest to element festiwalu oczekiwany przez wielu fanów lotnictwa. Rzecznik RAAF powiedział, że piloci kilkakrotnie ćwiczyli wyczyn w symulatorze, a także w lżejszym samolocie, zanim przelecieli pomiędzy budynkami i nad tłumem na festiwalu.

Fani lotnictwa czekają na tę część.

Rzecznik prasowy RAAF powiedział, że piloci ćwiczyli na lżejszym samolocie przed lotem między budynkami i nad tłumem na festiwalu.

Jednak rzecznik prasowy podkreślił, że efekt ten wynika z perspektywy, ponieważ w rzeczywistości samoloty leciały około 100 metrów od budynków.

Jednak wyczyn pilotów jest krytykowany przez niektórych niezadowolonych mieszkańców, którzy według The Guardian twierdzą, że lot przypomina im o tragicznych atakach z 11 września 2001 roku i ostrzega, że nawet „mały błąd” pilotów może okazać się katastrofą. Władze Brisbane nieustannie reagują na takie zarzuty, mówiąc, że ufają umiejętnościom pilotów.

źródło: menway.interia.pl