„Rolnik szuka żony”: Рrowadząca show Marta Manowska opowiada o nowych uczestnikach programu
Już wkrótce zobaczymy szósty sezon „Rolnik szuka żony”. Czekają na nas nowe serdeczne czyny i przeznaczenie.
– Mam poczucie, że to jest najbardziej rewolucyjna i wywrotowa edycja [programu „Rolnik szuka żony”] – zwracają uwagę prowadząca show Marta Manowska.
Marta nie mogła się oprzeć i opowiedziała o bohaterach nadchodzącego sezonu.
Pierwszy to 34-letni Sławomir z Kujaw, który jest nie tylko rolnikiem, ale także strażak i ma uprawnienia pszczelarskie.”Sławek jest osobą bardzo powściągliwą, bardzo racjonalnie podchodzącą do życia, nawet taką wysublimowaną momentami, ale ma to swój urok. Jest mężczyzną, na którym można się oprzeć, który daje bezpieczeństwo, daje wsparcie” – określa Manowska Sławomira.
Drugi to 28-letni Seweryn. Właściciel 70-hektorowego gospodarstwa, a także prowadzi malowniczo położoną agroturystykę. „Jest osobą bardzo doświadczoną przez los. Ale z tym losem pogodzoną. I myślę, że jest to człowiek o ogromnej sile i ogromnej wrażliwości. To jest wrażliwość, która wykracza ponad standard” – mówi Marta. Los tego rolnika z Wielkopolski nie jest łatwy. Sześć lat temu jego ociec popełnił samobójstwo, a w grudniu ubiegłego roku umarła jego matka.
Następny to 46-letni Waldemar– człowiek orkiestr, a dokładniej, organista. Rolnik ma 20-hektarów gospodarstwa i zajmuje się działalnością lokalnego agenta ubezpieczeniowego. „Jest bardzo radosnym człowiekiem. Radość wybija mi się u niego na pierwsze miejsce. I jest świetnym rozmówcą” – opisuje go prowadząca.
A teraz historia o 42-letnim Jakubie. Martacharakteryzuje: „Jakub jest mężczyzną, który osiągnął wszystko jako rolnik, ale trochę zapomniał o prywatnym życiu. Poświęcił się pracy, osiągnął ogromny sukces w tej dziedzinie. W pewnym momencie zorientował się, że czegoś mu brak i to bardzo. Jest przeinteligentnym człowiekiem, który ma niesamowite poczucie humoru. Rozmowa z nim to jest absolutna przyjemność”.
I wreszcie о 28-letnim Adriani. „Adrian wydawał się być takim bawidamkiem, a okazało się, że jest bardzo mądrym człowiekiem, z wielkim rozsądkiem podchodził do listów. To było wspaniałe odkrycie” – dzieli się swoim wrażeniem Manowska.