Z życia wzięte: przyłapałam męża na zdradzie w dniu naszego ślubu. Wybaczyłam, lecz później gorzko tego żałowałam

Marzyłam o tym ślubie. Byłam już po pierwszym rozwodzie i byłam przekonana, że w końcu trafiłam na mężczyznę, który za mi bezpieczeństwo i odwzajemni miłość. Jedyne, co pamiętam, to ból i siniaki…

Dzień ślubu był moim wyczekanym, wymarzonym dniem. Nie mogłam się doczekać szykując wszystko i dopinając sprawy ślubne na ostatni guzik. Niestety moje szczęście skończyło się dość szybko, gdy z własnej głupoty postanowiłam wybaczyć mężowi coś potwornego.

YouTube

W hotelowym pokoju był początek końca…

Dotarliśmy do hotelu po uroczystościach weselnych niezwykle zmęczeni. Mój mąż Andrzej o dziwo szybko zasnął mimo, że deklarował upojną noc poślubną. No trudno, odbić to sobie mogłam każdego dnia reszty naszego wspólnego życia… Postanowiłam podzielić się z resztą świata radosną nowiną i zmienić swój status na Facebook z zaręczonej, na mężatkę. Nie mogłam znaleźć swojego telefonu, a że Andrzej spał, nie chciałam hałasować. Wzięłam jego telefon, by na nim zalogować się na swoje konto. Gdy odblokowałam ekran, cały ten weselny bal, przysięga, piękna suknia, radość i plany na przyszłość pękły, jak bańka mydlana.

YouTube

Moim oczom ukazał się niezamknięty przez Andrzeja messenger, a w nim wiadomości. Ich treść wywołała we mnie mdłości. Tak brudnych wiadomości, zdjęć i treści nigdy nie widziałam. Ze łzami w oczach przejrzałam to wszystko i zdałam sobie sprawę, że to trwa od miesięcy.

Wybaczyłam na swoją zgubę

Płakał, obiecywał, że z nią skończy, przysięgał, że to nic nie znaczyło… przypomniałam sobie, jak bardzo cieszyłam się z naszego ślubu.

Youtube

Wybaczyłam… Po pewnym czasie zauważyłam, że mąż staje się coraz bardziej nerwowy, irytowały go rzeczy, których wcześniej nie zauważał. Z tygodnia na tydzień stawał się coraz bardziej agresywny, aż w końcu dał upust własnej złości.

Pierwszy cios spadł na moją twarz, gdy wrócił z pracy do domu i zastał mnie przy komputerze. Szukałam wówczas w internecie przepisu na ciasto, które Andrzej lubił. Moja teściowa robiła fantastyczne ciasta, chciałam sprawić mu przyjemność w jego urodziny. Zapytał co robię, dlaczego zajmuję się bzdurami, zamiast szykować obiad, w końcu wrócił z pracy zmęczony i głodny.

YouTube

Odparłam, że obiad jest gotowy, a ja szukam przepisu na tort. Andrzej stwierdził wówczas, że tortem zajmie się jego mama, a ja powinnam ubrać się w to: wyuzdana, zbyt ciasna i okropna rzecz wylądowała na klawiaturze komputera. Podniosłam te trzy paseczki i kawałek siateczki i stwierdziłam, że nie sądzę, bym się w to zmieściła. Odparł, że skoro Zuzanna się zmieściła, to ja też się zmieszczę. To było jak kubeł zimnej wody na głowę…

YouTube

– Coś ty powiedział?! TA Zuzanna? – zapytałam czując, jak wzbiera we mnie złość.

– Tak, TA Zuzanna, którą spławiłem i teraz żałuję! – krzyknął Andrzej, a jego pięść wylądowała na moim oku.

Nie wiem jak długo to trwało, ale gdy skończył mnie okładać, przez chwile próbowałam się podnieść, a potem obudziłam się dopiero w szpitalu. Zgłosiłam pobicie, za które mąż dostał wyrok 2 lat pozbawienia wolności. Z rozwodem nie było problemu… Nadal nie rozumiem jak to się stało, że ze szczęśliwej i zakochanej kobiety, stałam się leczącym rany wrakiem człowieka. Czasem myślę, że wtedy w hotelu, popełniłam błąd wybaczając mu zdradę…

 

Życie bywa przewrotne: Anna. Ta Historia Zdarzyła Się Naprawdę. W Jednym Momencie Straciła Wszystko

Ksiądz pomaga bezpańskim psom: Mężczyzna o złotym sercu. Dobry ksiądz pomaga bezpańskim psom znaleźć rodziny. Bardzo wzruszająca historia

A.B.