W czasach historycznych podawano czarną polewkę, jako znak niezgody na małżeństwo oraz niemożność załagodzenia danego sporu. Tym razem na szczycie UE w sprawie Brexitu, polski kapuśniak okazał się kamieniem milowym, który przełamał negatywne nastroje i doprowadził do porozumienia polityków w tak kluczowej dla Europy sprawie.
Morawiecki pęka z dumy
Na swoim profilu na Twitterze, premier Mateusz Morawiecki zmieścił zdjęcie menu, które pojawiło się podczas jednego z ważniejszych szczytów UE w Brukseli. Premier podkreślił, że kapuśniak, który znalazł się na liście serwowanych dań, miał bez wątpienia znaczący wpływ na toczące się rozmowy i ich finał.
Wystarczyło włączyć pyszny polski kapuśniak do oficjalnego menu szczytu UE w Brukseli i politycy od razu osiągnęli porozumienie ws. Brexitu. Przecież to nie był przypadek. Ps. Brawo Szef Kuchni! – napisał premier.
Internauci nie pozostawili tego wpisu bez komentarza…
Co pan Mateuszek piep**y za głupoty, żaden Francuz nie weźmie do ust kapuśniaku, ani ogórka kiszonego, jest to dla nich niejadalne – czytamy.
Panie premierze, jakby zjedli ogórkową z ziemniakami i śmietaną to rządzimy całą UE – pisał inny komentujący.
Sukces polskiej dyplomacji
Morawiecki nie szczędził wypowiedzi dla mediów na temat szczytu w sprawie Brexitu. Wielokrotnie podkreślał, że osiągnięcie kompromisu podczas negocjacji to zasługa polskiej dyplomacji. Inni politycy kluczowych krajów, takich jak Niemcy czy Francja, byli jednak sceptyczni.
„Rozmawiałem z panią Ursulą von der Leyen, z Michelem Barnierem, z Borysem Johnsonem parokrotnie, zachęcając do tego, żeby znalazł się kompromis – i widać wyraźnie, że gdzie jest rozmowa, tam jest też umowa” – mówił Morawiecki.
Źródło: pikio.pl