Rola Ojca Świętego Jana Pawła II jako inicjatora dążenia do wolności jest powszechnie znana. Niewiele osób ma jednak świadomość, że do pewnego stopnia był także ich aktywnym uczestnikiem.
Udało nam się dotrzeć do kilku nieznanych powszechnie faktów dotyczących silnych związków Jana Pawła II z Solidarnością.
Ojciec chrzestny
Jak podaje portal „Wprost”, Jan Paweł II był patronem sierpnia ’80, co nie jest dla nikogo tajemnicą. W końcu wszystko rozegrało się kilkanaście miesięcy po jego wizycie w kraju. Znacznie mniej powszechnie znanym faktem, jest to, że Papież Polak stał się niejako ojcem chrzestnym Solidarności.
Pierwszy raz hasło „solidarność” zostało bowiem użyte w kontekście organizacji opozycyjnej w Krakowie w 1977 roku, a nie jak panuje powszechne przekonanie trzy lata później w Gdańsku. Po śmierci Staszka Pyjasa jego znajomi powołali do życia Studencki Komitet Solidarności w Krakowie.
„Ludziom się wydawało, że nazwa jest niedokończona. „Solidarności z kim?”, pytali. Odpowiadaliśmy: „ze sobą nawzajem” – zdradziła Liliana Batko-Sonik, która współtworzyła Studencki Komitet Solidarności. „Nie pamiętam dokładnie, skąd wzięliśmy to słowo „solidarność”, pamiętam, że często używał go Karol Wojtyła. Nam się wydawało takie świeże, nieskażone nowomową” – dodała.
Źródło: twitter.com/presidentwalesa
Wspomagał finansowo
Jedną z bardziej tajemniczych kwestii związanych z Janem Pawłem II i pełnieniem przez niego rolą namiestnika Stolicy Piotrowej, jest kwestia finansowania przez niego struktur Solidarności. Przedstawiciele Watykanu, a także osoby bezpośrednio z papieżem zaprzeczali, że w latach 80. wspierał finansowo związek Solidarność.
Jednak dwóch włoskich watykanistów Giacomo Galezzi i Ferruccio Pinotti w swojej publikacji „Wojtyla segreto” przedstawiło kilka przekonujących dowodów na to, że było zupełnie inaczej. W dokumentach Roberto Calviego znaleźli oni informacje o milionach dolarów przekazywanych Solidarności przez Watykan. I choć sam Calvi nie jest postacią w pełni wiarygodną, w tym przypadku nie miał powodu kłamać.
Źródło: PAP/CEZARY LANGDA
Najstarszy donos
Jednym z najstarszych donosów, jakie bezpieka przygotowała na Karola Wojtyłę, pochodził z 1953 roku, a więc z czasu, kiedy Karol Wojtyła był jeszcze młodym księdzem, oddelegowanym przez biskupa do pracy naukowej. W czasie rozmowy z innym księdzem współpracującym z SB Wojtyła powiedział: „Śruba dociska się, a walka wchodzi w coraz ostrzejszą fazę. Jaki będzie jej rezultat, wiadomo z góry, zwycięstwo może być tylko po naszej stronie”.
Słowa te okazały się mieć proroczy charakter. Dlatego niewielu zdziwił fakt, że 16 października, kiedy Edward Gierek dowiedział się, że Polak został papieżem, zdobył się na krótki, acz bardzo wymowny komentarz: „O rany boskie!”.
To też może cię zainteresować: Ostatnia wola Jana Pawła II została złamana. „Trudno przecież osądzać Ojca Świętego, że nie wiedział o co prosi”
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Chińscy lekarze są załamani: Opublikowane w sieci nagranie ze szpitala w Chinach porusza bardziej niż zwiększająca się ciągle liczba zarażonych koronawirusem
A.W.