Niezgodny z prawem handel mogiłami. Dlaczego w internecie pojawia się mnóstwo ogłoszeń

W niezależnych mediach pojawiła się informacja, że w sieci można znaleźć liczne ogłoszenia o kupnie i sprzedaży miejsc pochówku. Taki proceder jest niedozwolony, a jednak kwitnie. Dlaczego się tak dzieje?

sprzedajemy.pl

Jak podaje „wp.pl”, nielegalność sprzedaży grobu potwierdza i wyjaśnia prawnik, Adam Soliński. Okazuje się, że prawo do miejsca pochówku nie równa się pojęciu własności mogiły.

Zakazany proceder komentuje prawnik

W zależności od umowy zawartej z cmentarzem, czasami można prawo do grobu przekazać innej osobie, na przykład innemu członkowi rodziny, jednak robi się to nieodpłatnie.

Pomijam tu koszty związane z cedowaniem prawa do grobu, które trzeba uiścić u zarządcy cmentarza. Te mogą się wahać od kilkudziesięciu złotych do nawet kilku tysięcy.

Jednak warto pamiętać, że wszelki handel miejscami na cmentarzu jest zabroniony, a regulują to przepisy ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych ze stycznia 1959 roku.

Dlaczego zatem dzieje się tak, że ludzie sprzedają innym rodzinne mogiły?

„Miejsce na grobowiec odstąpię na Starym Cmentarzu w Dąbrowie Górniczej. (…) Cena 30 tys. zł”, „Lublin. Miejsce na cmentarzu Kalina odstąpię. 12 000 zł”, „Odstąpię/sprzedam miejsce na cmentarzu przy ul. Unickiej. Grób 6-cio pokładowy. Więcej informacji pod nr tel. 602… 20 000 zł”.

Pracownik krakowskich Rakowic tłumaczy, że do sprzedawania i kupowania miejsc na cmentarzach skłania ludzi brak dodatkowych, wolnych miejsc.

Na większości miejskich, zabytkowych cmentarzy nie ma po prostu nowych miejsc pochówku, nekropolie są de facto zamknięte i brakuje możliwości tworzenia na nich nowych grobów.

Pracownica kancelarii warszawskiego Cmentarza Wojska Polskiego stanowczo mówi, że proceder jest nielegalny.

Handel grobami jest absolutnie zakazany. Jednak słyszałam, że ludzie dokonują odpłatnego przekazania grobów, choć to jest bardzo ryzykowne i łatwo zostać oszukanym.