Prawdopodobnie każdy ma okresy, w których wszystko idzie zupełnie nie tak… Najważniejszy dzień Anny w jej życiu poszedł nie tak: została zaproszona do Ameryki na staż w dużej firmie. To ogromny punkt zwrotny w jej karierze. Zarezerwowała ostatni bilet na wieczorny lot. Ale tego dnia wszystko poszło nie tak. Rura pękła w domu.
Anna spóźniła się na taksówkę. W jej głowie krążyła jedna myśl: „Gdybyśmy nie spóźnili się na lot… nie będzie już takiej szansy”. Taksówkarz jechał bardzo szybko, ale był korek… 18:00, 40 minut przed wylotem… A Anna nadal była w taksówce w drodze na lotnisko…
O godzinie 19.00 taksówka przybyła do miejsca przeznaczenia. Samolot już poleciał… Anna poszła z biletem do stanowiska odprawy, wyjaśniła sytuację, została wysłana do administracji lotniska, aby napisać prośbę.
google
W kolejce było wielu ludzi… Ach, te wieczne kłótnie… „Cóż, zdecydowanie nie mam się gdzie spieszyć”. Anna usiadła na krześle, czekając na swoją kolej. W kącie zauważyła płaczącą dziewczynę w wieku 5 lat. „Prawdopodobnie czeka na rodziców, którzy już weszli do biura”.
Stopniowo ludzie się rozproszyli. Anna rozwiązała swoje sprawy. Kierownictwo lotniska weszło na jej pozycję: zaproponowano jej bilet na następny lot w zamian za niewykorzystany z niewielką dopłatą. Oczywiście Anna zgodziła się zapłacić za nieuwagę.
W drodze do stanowiska odprawy, aby wyjaśnić szczegóły zbliżającego się lotu, Anna przyłapała się na myśli, że w pobliżu biura nie ma już osób, a dziewczynka wciąż jest tu. Postanowiła wrócić, podeszła do dziewczynki:
– Cześć, kto się tu ukrywa?
Dziewczyna spojrzała z niepokojem i cofnęła się, skulona w kącie.
– Nie skrzywdzę cię, nie bój się. Dlaczego jesteś sama, gdzie są twoi rodzice?
Ocierając łzy, dziewczyna powiedziała słabo:
– Zgubiłam się.
– Chodźmy poszukać mamy, łzy żalu nie pomogą. Mnie samej chce się płakać, nie dzień, a cykl niepowodzeń, prawie przegapiłam swoje marzenie. Tutaj, gdybym siedziała i płakała, na pewno wszystko by zginęło, więc walczyłam, poszłam do administracji i pomogli mi, no wiesz, świat nie jest bez dobrych ludzi.
– Lecisz do rodziny?
– Nie mam rodziny, chociaż nie zrezygnowałbym z tak słodkiej dziewczynki, – powiedziała Anna z uśmiechem.
– Czy mogę być twoją córką?
– Ale twoja matka będzie płakać. Bardzo cię kocha, a także gdzieś płacze, bo taki słodki aniołek się zgubił. Wstań, będziemy jej szukać.
– Kłamałam. Nie mam matki, jestem całkowicie sama.
Anna nie wiedziała, co powiedzieć. Zaprosiła dziewczynkę na spacer po parku. W drodze z lotniska spojrzeli na najbliższy posterunek policji. Tam dziewczynka została rozpoznana:
– Nie martwicie się, pani. Znamy tę dziewczynkę od dawna. Nie ma nikogo, ucieka z sierocińca i na lotnisko, czeka tutaj na matkę … I nie jest winna … Jej rodzice zmarli, kiedy miała 2 lata… Wypadek samolotu. Oto nasz policjant głupio powiedział, że matka samolotem leci, ale na pewno wróci nieco później… Teraz ucieka, i czeka na matkę…
Anna zostawiła dziewczynę ze łzami w oczach. Jak to? Taka mała dziewczynka… Przyjeżdżała do niej każdego dnia, nie leciała do USA… Miesiąc później, kiedy dokumenty do adopcji były gotowe, Anna zabrała swoją Polinkę do domu. Po utracie wymarzonej pracy znalazła nowe marzenie – małą córeczkę.
W wieku 18 lat zaszłam w ciążę: Przez Całe Życie Pomagałam Mojej Babci. A Kiedy Potrzebowałam Pomocy I Byłam W Ciąży, Obraziła Mnie I Upokorzyła. Co To Jest: Bezduszność, Egoizm Czy Obojętność?
Mimo że ledwie mogła sobie pozwolić na utrzymanie się ze skromnego dochodu, nie mogła znieść chodzenia codziennie przez sierociniec: Kobietę Uznano Za Świętą Po Tym, Jak Adoptowała 45 Dzieci. 47 Lat Życia Poświęciła Na Ich Wychowywanie