Monika Miller całkiem nieźle radzi sobie w Tańcu z gwiazdami, niestety po raz kolejny nabawiła się kontuzji. Czy to coś poważnego?

Przypomnieć należy, że jeszcze przed rozpoczęciem programu Monika Miller doznała pierwszej kontuzji. W czasie treningów z Janem Klimentem złamała sobie żebro. Na szczęście kontuzja okazała się wtedy na tyle niegroźna, że Monika mogła bez przeszkód wystąpić w „Tańcu z Gwiazdami”. Czy teraz będzie tak samo?

Kolejna kontuzja

Monika Miller w rozmowie z dziennikarzem portalu „Pomponik” przyznała, że przydarzyła się jej kolejna przygoda. Podczas prób tańca pasodoble poczuła, że coś jej „chrupnęło”, sprawa wydawała się na tyle poważna, że tancerka musiała udać się na badania do szpitala.

Jak sama mówi przez konieczność badań „ominęły ją próby generalne”. W szpitalu wykonano jej rentgen, który wykazał, że doszło do pęknięcia obciążeniowego żebra. Monika Miller pół żartem, pół serio powiedziała: „mam drugie żebro pęknięte do kolekcji”.

Leszek Miller chciał być przy wnuczce

W rozmowie uczestniczył także dziadek Moniki – Leszek Miller, z którym zatańczyć miała w odcinku walca. Zdradził, że chciał jechać wspólnie z wnuczką do szpitala, niestety powstrzymała go próba generalna, w czasie której Monikę zastępował Jan Kliment.

Jak zaznaczył Leszek Miller wszyscy czekali z niecierpliwością na wiadomości ze szpitali. Lekarz pozwolił Monice wystąpić, choć jak przyznał, przyda jej się dwutygodniowa przerwa, żeby spokojnie mogła dojść do siebie.

Gdybyś nie mogła zatańczyć?

Monikę zapytano również, co zrobiłaby, gdyby lekarze podjęli inną decyzję i zabronili jej tańca. Co odpowiedziała? „Powiedziałabym, że jeśli to nie jest sytuacja zagrażająca życiu, to czemu mam nie tańczyć”.

Monika Miller dodała także, że „nawet, gdybym miała tańczyć w gipsie i tak bym zatańczyła”. Na szczęście obyło się bez gipsu.

Z całą pewnością Monice nie można odmówić uporu i wytrwałości. Mamy nadzieję, że szybko uda jej się uporać z kontuzjami.

Anna Wajs-Wiejacka

Jeśli śledzisz życie gwiazd przeczytaj: Paweł Wilczak zażegnał kryzys w swoim związku z Joanną Brodzik. Pomogło w tym nowe zawodowe wyzwanie!

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy dzisiaj: Tak dziś wygląda syn Krzysztofa Ibisza! Podobny do ojca jak dwie krople wody