Młody człowiek uratował 5 zwierząt z gęstego błota. I dopiero wtedy dowiedział się kto to był

Tego ranka mieszkaniec Tajlandii Shurachet Klaewkala jak zwykle poszedł do pracy. Jego ścieżka przebiegła obok nowego placu budowy, skąd dobiegł cichy żałobny jęk. Dźwięki dochodziły z małej studni wypełnionej błotem. Mężczyzna zajrzał do środka i zobaczył dziwne stworzenia, ledwo poruszające się i obracające się w błocie.

1

Najbardziej dziwne małe zwierzęta przypominały szczurów. Lub młodych mangustów. Nie można było zobaczyć pod błotem kto to jest. Shurachet schodził do studni i wyciągnął wszystkich pięciu zwierzów. Wtedy stało się jasne, że były to zwykłe szczenięta, ale tak pobrudzone w błocie, że zamieniły się już w żywe posągi i ledwo mogły się ruszać.

3

Podczas gdy Shurachet mył pieski od gęstego brudu, zastanawiał się: jak oni tam okazali się? Szczenięta były bardzo małe, możliwe, że kilka dni od urodzenia. Matka-pies mogła specjalnie wybrać ustronne miejsce na legowisko, nie podejrzewając, że po monsunu studnia zostanie wypełniona błotem. Nawiasem mówiąc, nie było jej w pobliżu, a także śladów jej pobytu, a w brzuchach szczeniąt ze smutkiem dudniło.

2

Prawdopodobnie matka pomyślała, że oni umarli w błocie i rzuciła ich. Mężczyzna postanowił zakończyć pracę. Czyste szczenięta okazały się uroczymi stworzeniami, a szczenięta nakarmione – zabawnymi i czułymi zwierzętami. W tym czasie cała jego rodzina dowiedziała się o znalezisku Shurachet i sporo pomagała w opiece nad psami. Wieczorem na radzie rodzinnej postanowili, że całą piątkę zostawią sobie, bo to dobry znak!

3

4