W ostatnim czasie głośno było o Ministrze Zdrowia Łukaszu Szumowskim nie tylko ze względu na walkę z koronawirusem, ale także w związku z zakupem maseczek bez odpowiednich atestów od znajomego szefa resortu i jego brata. Do tych zarzutów odniósł się w wywiadzie.
Minister Zdrowia w rozmowie z portalem „Money” powiedział, że jest gotowy na przesłuchanie w sprawie maseczek o których napisała w swoim artykule „Gazeta Wyborcza”. Szef resortu zdrowia przyznał również, że rozbawia go „szukanie haków” na niego. O czym jeszcze szczerze opowiedział Łukasz Szumowski.
Kupno maseczek
Łukasz Szumowski przypomniał, że w marcu tego roku, kiedy w większości krajów w Europie pojawiała się coraz większa liczba zakażeń koronawirusem, wszyscy kupowali maseczki. „Wszyscy w połowie marca kupowali każdą liczbę masek. My też” – powiedział minister. Dodał również, że nie widzi niczego zdrożnego w kupieniu masek od instruktora narciarstwa, o którym pisała „Wyborcza”.
„A czym maseczki kupione od instruktora narciarstwa, który jest pośrednikiem, różnią się od maseczek od dziennikarza, który zechciał być pośrednikiem? I jedne, i drugie najprawdopodobniej pochodzą z Chin” – tłumaczył Szumowski. „Jeżeli spełniają normy medyczne, to dla mnie jest to po prostu sprzęt zabezpieczający życie. I nie ma znaczenia, kto go dostarczył” – dodał.
Szumowski zaznaczył również, że na rynku brakuje obecnie specjalistycznych maseczek filtrujących z potwierdzoną klasą filtrowania w związku z tym resort stara się kupić sprzęt wszędzie, gdzie to tylko możliwe.
Przyjaciele, nieprzyjaciele
Szumowski odniósł się do tego, że maseczki kupili od znajomego. „To nie jest mój przyjaciel. I nie jest to też przyjaciel mojego brata. To człowiek, który uczył nas jeździć na nartach i który organizował obozy sportowe. Nie ma i nie było żadnej bliskiej relacji. Od lat się z nim nie widziałem, wbrew temu, co sugerują niektóre media” – zapewnił.
Zaprzeczył również, że były jakiekolwiek rozmowy i spotkania. „ałbym, żeby do przesłuchań w tej sprawie doszło jak najszybciej. Chciałbym, aby sprawa była wyjaśniana błyskawicznie. Jestem gotowy złożyć zeznania, mój brat jest gotowy złożyć zeznania, wiceminister Janusz Cieszyński też. I każdy urzędnik Ministerstwa Zdrowia, który może pomóc wyjaśnić tę sprawę. To my jesteśmy poszkodowani, a nie my komuś zaszkodziliśmy” – powiedział Szumowski portalowi „Money.pl”.
Szumowski wskazał również, że nie on zajmuje się zakupami, bo w resorcie pracują pracownicy, w kompetencjach których mieszczą się czynności z tym związane.
YouTube/Ministerstwo Zdrowia
Biznes
„Imperium biznesowe rodziny Szumowskich nie jest zbyt imponujące. Na dodatek trochę się rozpadło” – powiedział Łukasz Szumowski. Szumowski Investments Assets jest jedną ze spółek w portfelu jego żony. Firma ta jest mniejszościowym akcjonariuszem firmy biotechnologicznej. Związany jest z nią również brat ministra.
Minister poskarżył się również, że brat zarzuca mu brak możliwości robienia interesów od momentu, kiedy Łukasz Szumowski objął tekę ministra. „Cały czas podkreśla, że nie może prowadzić biznesu przeze mnie. Zabawne jest to, że nie przedstawia go pan jako naukowca, absolwenta University of Massachussetts, ale akurat jako biznesmena, który zarobi na kontaktach z Ministerstwem Zdrowia. Jest wręcz przeciwnie” – powiedział.
YouTube/Polsat News
Co sądzicie o całej sprawie?
To też może cię zainteresować: Największym ogniskiem zakażeń w Polsce jest jedno z województw. To tam występuje ostatnio najwięcej pozytywnych wyników testu na koronawirusa
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Młody ojciec nie mógł w to uwierzyć. Urodziła mu się dwójka dzieci, ale tylko jedno było jego
A.W.