Mała moneta może przynieść całkiem duży zysk. Warto zajrzeć do swojego portfela i zobaczyć, czy nie mamy w nim takiej 10-groszówki

Myśląc o bogactwie mamy przed oczami grube pliki banknotów, tymczasem małą fortunę może przynieść niepozorna moneta. Warto zajrzeć teraz do swojego portfela i sprawdzić, czy nie mamy w nim tej wyjątkowej 10-groszówki. Kwota, jaką można za nią otrzymać jest imponująca.

Trudno uwierzyć, że niepozorne 10 groszy może zapewnić nam nawet 8 tysięcy złotych. Dlaczego tak mała moneta, produkowana w tak dużej ilości, jest warta aż tyle? Znamy odpowiedź na to pytanie.

Mały moneta, duży zysk

Jak podaje portal „Pikio”, monety z okresu PRL-u mogą okazać się żyłą złota. To właśnie one cieszą się obecnie dużym zainteresowaniem ze strony osób zbierających monety. Numizmatycy gotowi są zapłacić za tę 10-groszówką kilka tysięcy złotych. O jaką 10-groszówkę chodzi?

Za prawdziwych szczęśliwców mogą uważać się wszyscy, którzy znajdą u siebie 10-groszówkę z 1973 roku, która powinna spełnić jeszcze jeden warunek. Nie chodzi bowiem o każdą monetę wybitą w tym roku.

YouTub/Gabinet Numizmatyczny D. Marciniak

Cenna moneta

Kolekcjonerzy poszukują monet wybitych w słowackiej Kremnicy. Mennica ta wybija pieniądze nieprzerwanie od 1329 roku. 10-groszówka wyprodukowana w Kremnicy nie posiada znaku menniczego. Nie wiadomo także ile tych monet zostało tam wyprodukowanych, bo dokumentacja zaginęła.

Ich niezwykłość, która pociąga kolekcjonerów monet, polega na tym, że nie wiadomo o nich nic więcej ponad to, że istnieją.

YouTub/Gabinet Numizmatyczny D. Marciniak

Chcielibyście znaleźć u siebie taką monetę?

To też może cię zainteresować: Duże sieci handlowe wprowadzają kolejne zmiany w godzinach otwarcia. Wiemy, jak będą otwarte sklepy po świętach

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Domowy środek do czyszczenia wszystkich powierzchni: bardzo prosty przepis

A.W.