Krzysztof Jackowski podzielił się swoimi przeczuciami odnośnie najbliższej przyszłości i naszych finansów.
Słynny jasnowidz z Człuchowa nie próżnuje i dzieli się ze swoimi fanami kolejnymi wizjami. Tym razem jednym z głównych tematów były pieniądze.
Portal „pomponik.pl” informuje, że Krzysztof Jackowski nie ma dla nas zbyt dobrych wieści.
Wartość pieniądza spada
Obecnie w Polsce można zauważyć niepewną sytuację w zakresie finansów. W szybkim tempie rośnie u nas inflacja, drożeją produkty i usługi. Coraz więcej osób decyduje się też inwestować pieniądze w nieruchomości zamiast trzymać oszczędności w bankach.
Nasze państwo, bardzo podobnie zresztą jak wiele innych, zachęca także do przejścia na płatności bezgotówkowe. Właśnie ta ostatnia informacja zainspirowała wizję Krzysztofa Jackowskiego.
Jasnowidz zapowiedział prawdziwą finansową rewolucję. Według niego gotówka i monety zostaną zastąpione formą wirtualną.
Do tego czekają nas nowe podatki spowodowane zadłużeniem państwa.
„Oto mamy kryzys, mamy inflację, mamy bardzo zadłużone państwo. Rząd ma pełne prawo i będzie miał zrozumienie społeczeństwa. Rząd będzie nakładał nowe podatki. I ten podatek nie będzie musiał się nazywać „katastralny”, bo on dziwnie brzmi. Możemy zostać obwarowani podatkami za to, co posiadamy” – zapowiedział Krzysztof Jackowski.
Myślicie, że się to spełni?
Pieniądze/ YouTube @Słodka Ada
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnim czasie: Został ostatni tydzień na spełnienie tego obowiązku. GUS informuje, że za brak udziału w Spisie Powszechnym można dostać wysoką karę pieniężną
Jak informował portal „wiesz.io”: Ultimatum proboszcza w jednej z parafii zaskoczyło rodziców wielu dzieci. Duchowny nie pozostawił im wyboru. Czym tłumaczy swoją decyzję
Z życia znanych ludzi informowaliśmy o: Plotki o zachowaniu Edyty Górniak się potwierdziły. Prawdę ujawniła jej dawna mentorka, która już ją spisała na straty. Co się wydarzyło
Sprawdź również ten artykuł: Maryla Rodowicz złożyła apelację w sprawie rozwodu i alimentów. Chce pokazać w sądzie zdjęcia kompromitujące byłego męża. Co na to Andrzej Dużyński