Nawet w końcówce kadencji posłowie nie mogą liczyć na spokój, co na własnej skórze poczuła posłanka Krystyna Pawłowicz.
Wychodząc z Sejmu posłanka została zaatakowana przez przeciwników partii rządzącej, o czym poinformowała na Twitterze. Doszło nawet do interwencji Policji! Co się stało?
Sejm XI kadencji bez Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz nie zdecydowała się na start w odbywających się w tym roku wyborach parlamentarnych.
Po mających zakończyć się dziś obradach Sejmu poprzedniej kadencji posłanka ma przejść na polityczną emeryturę.
Chwile grozy
Pod koniec swojej pracy parlamentarnej Krystyna Pawłowicz przekonała się o ciemnych stronach bycia rozpoznawalnym politykiem.
Kiedy wychodziła z gmachu Sejmu posłanka przekonała się o tym, że nie wszyscy darzą sympatią ją oraz ugrupowanie, do którego należy.
Relacja posłanki
Na Twitterze Krystyna Pawłowicz relacjonowała, że wczoraj około godziny 17, gdy czekała na taksówkę „kodziarsko-obywatelskie bojówki” jak je nazwała, utrudniały jej dostanie się do samochodu, obrażając ją.
Pawłowicz podkreślała, że atakujące osoby były „napalone”, filmowały ją oraz napastując wykonywały zdjęcia. Posłanka czuła się na tyle zagrożona, że poprosiła o asystę Policji.
Oberwało się prezydentowi miasta
Krystyna Pawłowicz nie omieszkała wspomnieć przy okazji ataku o byłej prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz i obecnym włodarzu stolicy Rafale Trzaskowskim.
Posłanka obwiniła ich o to, że chronią napastników i stworzony przez nich „prymitywny i permamentny biwak chuliganerii zaczepiającej posłów Prawa i Sprawiedliwości”.
Tak,gdy dziś ok 17.00 wychodziłam z Sejmu i czekałam na zamówioną taksówkę,bojówki znane z naszych ulic kodziarsko-obywatelskie czekające przy tych brudnych slamsowych namiotach przy Sejmie znowu utrudniały mi dostanie się do taksówki i obrażały.Musiała asekurować mnie Policja
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) October 15, 2019
źródło: se.pl