Jak wiemy wszyscy, „kłamstwo ma krótkie nogi”, a „szydło prędzej, czy później wyjdzie z worka”. Zanim to jednak nastąpi, poznaj kilka oznak ludzkiego kłamania. Są one reakcją organizmu, albo odruchem, na który nie zwracamy u siebie uwagi.
Gdy „oszczędnie gospodarujemy prawdą”, kierujemy się różnymi pobudkami, jednak wpływ tego postępowania na nasze ciało jest widoczny dla wprawnego, fachowego oka behawiorysty.
Kłamczuszek oblizuje usta
Spadek produkcji śliny spowodowany stresem występującym podczas kłamania, skłania delikwenta do ciągłego oblizywania ust. Uporczywe wrażenie suchości czerwieni warg sprawia, że robimy to bezwiednie. Pamiętać należy jednak, że człowiek robi to też w innych sytuacjach: gdy czuje pragnienie, głód lub gdy usiłuje uskutecznić uwodzenie.
Częste przełykanie
Stres spowodowany kłamstwem powoduje zaciskanie się mięśni wokół szyi, co wywołuje odruch częstego przełykania. Trzeba pamiętać, że odruch przełykania może również występować w stanach zapalnych górnych dróg oddechowych.
Kłamca blednie lub purpurowieje
Kłamstwo wywołuje emocje, w związku z czym mamy tu do czynienia z naturalną reakcją naszego ciała. Gdy pod wpływem bodźca, jakim jest kłamstwo następuje zmiana ukrwienia skóry twarzy, ta czerwienieje lub blednie. Należy wziąć pod uwagę osoby, które mają tendencję do czerwienienia się przy każdej silniejszej emocji. W ich przypadku pąs na twarzy może równie dobrze oznaczać zakochanie, złość, wstyd, radość itp.
Drżenie głosu
Zmiany w głosie spowodowane kłamaniem udowodniono podczas komputerowej analizy głosu. Dotyczy to w szczególności kobiet, które podczas kłamania mówią w wyższej tonacji, może im lekko drżeć głos. Kłamczuchy często również dopada lekka zadyszka.
„Ence-pence” gdzie me ręce
Chowanie rąk, szczególnie za siebie, to kolejny objaw mijania się z prawdą. Znowu wkrada się stres, przez który ciężko jest opanować dłonie. Schowanych nie widać, więc nie widać ich drżenia lub manipulowania nimi. Zdarza się też podgryzanie palców lub obgryzanie paznokci.
„Czy te oczy mogą kłamać?”
Uciekanie wzrokiem podczas kłamania to klasyk z gatunku odruchów. Najbardziej zauważalny gest uciekania spojrzeniem, skraca kontakt wzrokowy z rozmówcą o około połowę.
Kasłanie i odchrząkiwanie
Jest to swoiste granie na czas, a także zasłona dymna dla zdenerwowania. Przerywnik ten daje kłamcy też czas na podrasowanie zmyślonej opowieści, by brzmiała bardziej wiarygodnie. Ludzie mający problem z gardłem lub przełykiem również mogą mieć odruch kasłania i chrząkania, co nie oznacza, że ciągle kłamią.
Nagłe zmiany tempa wypowiedzi
W zależności od tego, jak szybko uda się kłamcy wymyślić jakieś fakty na bieżąco, zmienia on tempo mowy na szybszy lub wolniejszy. Czasem musi się chwilę zastanowić i wówczas zwalnia wypowiedź. Nie u wszystkich jednak jest to oznaka kłamstwa. Zmiany muszą być gwałtowne i częste.
Rozszerzone źrenice
Odruchem bezwarunkowym jest rozszerzenie się źrenic podczas kłamania. Dostrzec to można wprawnym okiem na nagraniach. Znacznie częstsze mruganie również może być znakiem, że rozmówca kłamie.
źródło: kobieta.onet.pl