Książę William i jego żona Kate wychowują wspólnie trójkę dzieci. Na pomoc niani zdecydowali się, kiedy ich pierworodny George ukończył osiem miesięcy. Od tego momentu zawsze towarzyszy im kobieta, która doskonale wie, jak zadbać o królewskie pociechy i nie jest przypadkową osobą. Opiekunka musi dostosować się do wszystkich zasad panujących na dworze. Szczególnie nie może używać jednego słowa. Jakiego?
Jak podaje portal „Jastrząb Post”, niania dzieci królewskich była bardzo skrupulatnie wybierana. Nie mogła być nią bowiem przypadkowa osoba. Kim jest pochodząca z Hiszpanii Maria Borrallo? Kobieta ukończyła elitarną brytyjską szkołę dla niań i to właśnie tam nauczyła się królewskich zasad.
Youtube
Dziwactwa funkcjonowania rodziny królewskiej są znane niemal wszystkim, ale nadal potrafią zaskoczyć. Okazuje się, że niania nie może używać przy dzieciach jednego słowa, które z naszej perspektywy wydaje się być zupełnie normalne. Chodzi o „dzieciaki”. Słowo to podobno umniejsza rolę pociech, zagraża ich niezależności i nie pokazuje należytego szacunku.
Jak więc kobieta zwraca się do George’a, Charlotte i Louisa? Po imieniu, a kiedy chce zawołać ich zbiorowo, mówi po prostu „dzieci”.
Przypuszczaliście, że jedno słowo może być aż takim ograniczeniem? Ciekawe, do ilu królewskich zasad, o których nie mamy pojęcia, musi jeszcze stosować się pani Maria.
Źródło: Youtube
To również może Cię zainteresować: Te Trzy Znaki Zodiaku Kończą Związek Szybciej Niż Trwa Mrugnięcie Okiem
Zobacz także: 13 Lutego Mija 17 Rocznica Odejścia Janusza Kuliga. Był Legendą Polskiego Sportu Motorowego