Katarzyna Zielińska wspomniała gorzkie słowa, jakie usłyszała od Ilony Łepkowskiej. Nie tego się spodziewała, postanowiła zadbać o siebie

Ilona Łepkowska miała nie przebierać w słowach wobec Katarzyny Zielińskiej. Aktorka wspomina przykrą sytuację, której była uczestnikiem. Jednak to, co powiedziała jej dawna scenarzystka „Barw Szczęścia” zmotywowało ją do walki o siebie. O co chodzi?

To musiało być naprawdę mocne! Katarzyna Zielińska w nowym numerze miesięcznika „Twój Styl” wyjawiła, jak doszło do jej spektakularnej metamorfozy wiele lat temu. Wiele z nas pamięta aktorkę jako kobietę z dodatkowymi kilogramami i o dość dyskusyjnymi poczuciu estetyki. Okazuje się jednak, że to, jak Katarzyna Zielińska wygląda dziś zawdzięcza po części bardzo ostrej wymianie zdań z Iloną Łepkowską, scenarzystką „Barw Szczęścia” i Tadeuszem Lampką, producentem serialu. Choć oboje byli Kasią zachwyceni to jej wygląd ich zdaniem pozostawiał wiele do życzenia!

Katarzyna Zielińska ostro potraktowana przez Ilonę Łepkowską! Usłyszała naprawdę niemiłe rzeczy, to była motywacja do zmian!

Choć Katarzyna Zielińska dziś wygląda zniewalająco i naprawdę może się pochwalić wysublimowanym poczuciem estetyki to nie zawsze tak było. Łepkowska i Lampka. Gdy zobaczyli aktorkę po castingach byli urzeczeni jej sposobem gry, ale jej wygląd nie był odpowiedni. Otwarcie wytknęli jej nadwagę, a także skrytykowali modowy gust. Mocna wymiana zdań doprowadziła aktorkę do łez. Trudno się temu dziwić!

– Szłam Marszałkowską i płakałam. Czułam się nieszczęśliwa, bo żadna kobieta, nie chce usłyszeć, że jest gruba i nie ma gustu – mówi Katarzyna Zielińska w wywiadzie dla „Twojego Stylu”, cytowana przez serwis Plotek.

Jednak Katarzyna się nie poddała i postanowiła zawalczyć o siebie. Stwierdziła, że nie ma miejsca na użalanie się nad sobą tylko trzeba zabrać się za siebie. To może być świetny przykład dla innych kobiet! Jak sama przekonuje, Katarzyna Zielińska jest typem „zadaniowca”.

– Tamtego dnia już po kilku godzinach miałam telefon do trenerki i stylisty. Zaczęłam biegać, ważyć się. Ucieszyłam się, że tak szybko zobaczyłam efekty. Lubiłam swoje ciało, gdy było go więcej, ale ono jest moim narzędziem pracy i do tego narzędzia mieli uwagi Ilona Łepkowska i Tadeusz Lampka. Rozumiem to – wyjaśniła Katarzyna Zielińska.