Media obiegło osobliwe nagranie, które wykonać miał przypadkowy przechodzień. Ka klipie widać dwóch duchownych i rzekomo nastoletnie dziewczyny.
Oświadczenie krakowskiej parafii na Azorach, jakie pojawiło się w mediach społecznościowych, przedstawia między innymi wersję duchownych widocznych na nagraniu. Obszerne wyjaśnienie jest sprzeczne z tym, co znalazło się w opisach do nagrania.
Obszerne wyjaśnienie na temat zajścia z udziałem duchownych
Korpulentny mężczyzna w czerwonej koszulce, podczas przepychanek fizycznych i słownych z autorem nagrania wyraźnie powiedział – to JA jestem tu proboszczem. Z opisu filmu wynika jednak, że mężczyzna kłamie.
Po tajemniczym spotkaniu krakowskich księży z Azorów z niepełnoletnimi ponoć osobami o 1:30 w nocy, opublikowane zostało oświadczenie Parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Krakowie na Azorach. Wynika z niego, że “Współbracia” zachowali się karygodnie pomimo prowokacji, a sprawa ta poddana jest analizie przez Zarząd Prowincji.
Ponadto zaprzeczono, jakoby dwaj duchowni byli wówczas nietrzeźwi, a osoby widziane na drugim planie za bramą były niepełnoletnie. Dowiadujemy się również, że proboszcz owej parafii był wówczas poza granicami Polski – […] Jednakże musimy sprostować, iż na nagraniu nie ma żadnych osób niepełnoletnich – wszyscy obecni tam są osobami dorosłymi, łącznie z kobietami uznanymi przez Nagrywającego za nieletnie (21, 24 i 33 lata). Na spotkaniu byli obecni również mężczyźni, w tym mąż jednej z Pań, którzy wyszli z terenu klasztoru wcześniej. Wszyscy są gotowi złożyć zeznanie w tej sprawie; zabezpieczone zostało też nagranie z monitoringu, które zarejestrowało wyjścia zarówno kobiet, jak i mężczyzn oraz zachowanie Nagrywającego. […]
Co o tym sądzicie?
Ze świata znanych ludzi informowaliśmy o: Jolanta Kwaśniewska zachwyciła na Gali Osobowości i Sukcesy 2022. Była pierwsza dama pokazała, że świetnie zna się na modzie i obowiązujących trendach
Sprawdź również ten artykuł: Co można, a czego nie można robić na swoim balkonie. Wiele powszechnych zachowań jest niezgodnych z prawem i może skończyć się nawet mandatem