Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Polsce przeszedł ostatnio sam siebie. W najbliższym czasie, wszystkie osoby, które pobierają emeryturę mogą otrzymać na swój adres dziwne pismo.
Na dodatek, konieczna jest szybka reakcja na nie, w przeciwnym razie świadczenie może zostać cofnięte.
Emerycie, czy Ty jeszcze żyjesz?
Działanie ZUS-u ma swoje uzasadnienie, ponieważ wiele osób stara się przechytrzyć instytucję i pobiera świadczenie za osobę, która już nie żyje.
Listy wysyłane są do emerytów, którzy przebywają zagranicą. Jak podaje „Pikio”, takich ciężko jest sprawdzić, ponieważ informacje o zgonie często nie są zgłaszane.
Źródło: Gazeta Prawna
Wysłano już 54 tysiące listów
Listy zostały wysłane do prawie sześćdziesięciu tysięcy Polaków zagranicą. Ich zadaniem będzie odpisanie na nie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z potwierdzeniem, że żyją.
Urząd tylko w ten sposób jest w stanie sprawdzić wiarygodność informacji.
Jeśli odpowiedź nie przyjdzie w określonym czasie, wysłane zostanie upomnienie. Jeśli zaś i na to nikt nie zareaguje, emerytura zostanie wstrzymana.
Jak potwierdzić własną tożsamość?
Niestety ZUS wymyślił bardzo skomplikowany sposób. Nie dość, że podpis emeryta musi zostać złożony osobiście, to jeszcze musi zrobić to w Ambasadzie lub Konsulacie.
Źródło: Biznes Tuba
Podobne procedury realizowane były także przez Internet, ale w tym przypadku ZUS wykluczył taką możliwość.
Ten artykuł z pewnością Cię zainteresuje: Seniorzy Mogą Stracić Swoje Mieszkania. Wszystko Przez Emeryturę
Zobacz także ten tekst: Obowiązek Wystawiania E-Recept Już Od Stycznia. Sprawdziliśmy, Czy Apteki Zrealizują Papierową Wersję
AF