Groźny wirus w jednej z polskich szkół. Placówkę zamknięto, sanepid prowadzi badania. Znamy szczegóły

W szkole w miejscowości Zalesie połowa uczniów jest zachorowała. Uskarżają się oni na gorączkę i ból głowy. W związku panującym wirusem dyrekcja postanowiła zamknąć placówkę. Sanepid sprawdza, z jakim wirusem mamy do czynienia.

Do szkoły uczęszcza 263 uczniów, w poniedziałek na zajęciach pojawiło się jednak tylko 168 osób. To mniej niż 40 procent. U wszystkich chorych wystąpiły takie same objawy: wysoka gorączka, ostry ból gardła, kaszel oraz dotkliwy ból głowy.

Wirus

Jak podaje portal „Parenting”, wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z wirusem grypopochodnym. Mała frekwencja, a także obawa przed dalszym rozprzestrzenieniem się wirusa były przyczyną podjęcia przez dyrekcję decyzji o tymczasowym zamknięciu placówki.

O zaistniałej sytuacji zostały poinformowane Sanepid oraz Kuratorium Oświaty w Białej Podlaskiej. „Z ośrodka zdrowia otrzymaliśmy informację, że jest to jakiś wirus grypopochodny. Myślę, że aura za oknem trochę przyczyniła się do tego. Dowiedzieliśmy się z ośrodka, że zagrożenia życia nie ma” – powiedziała Iwona Jarmoszewicz, zastępująca dyrektorkę szkoły w Zalesie.

Dezynfekcja

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna zdecydowała o przeprowadzeniu w placówce dezynfekcji. Dyrekcja placówki zapewnia, że rodzice uczniów są informowani na bieżąco o rozwoju sytuacji. Sanepid przeprowadza badania próbek zebranych od chorych.

„Jest to spore zachorowanie, w związku z tym podjęliśmy też działania, które mają na celu przeprowadzenie wywiadu klinicznego. Całe to dochodzenie jest prowadzone w kierunku wirusa grypy, ponieważ znajdujemy się na początku szczytu sezonu grypowego, więc nie podejrzewamy, żeby było to coś innego” – poinformował Marcin Nowik z powiatowego inspektoratu sanitarnego w Białej Podlaskiej.

Wyniki przeprowadzonego badania poznamy w piątek.

Agencja Gazeta/fot. Paweł Małecki

Grypa w całym kraju

W ciągu ostatnich tygodni odnotowano wzrost zachorowań na wirusa grypy na obszarze całego kraju. Tylko na przestrzeni ostatniego tygodnia stycznia zanotowano 204 tysiące nowych zachorowań.

W grupie najbardziej narażonej na zachorowanie znajdują się przede wszystkim dzieci i osoby starsze, u których istnieje także zwiększone ryzyko wystąpienia powikłań. Eksperci wskazują, że szczyt zachorowań wciąż jest jeszcze przed nami, a najskuteczniejszym sposobem na jego uniknięcie jest zaszczepienie się.

Źródło: polskieradio24.pl

Boicie się wirusa grypy?

To też może cię zainteresować: Został pozostawiony sam sobie: O pacjencie, który trafił na SOR, opowiedział jego zięć. Mężczyzna nie mógł liczyć na pomoc

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Niepokojące doniesienia z Watykanu. Czy powodem nieobecności arcybiskupa Georga Gaensweina jest pogarszający się stan zdrowia Benedykta XVI

A.W.