Emeryt prowadzi nietypową działalność: Każdego dnia można go zobaczyć w centrum miasta. Zawsze lubił czyny i działania, dlatego z aktywnego trybu życia nie zrezygnował, kiedy przeszedł na emeryturę

O podniesienie poziomu czytelnictwa postanowił zadbać pan Marian Gajos. Każdego dnia zjawia się na miejskim rynku, aby używane książki mogły znaleźć nowych właścicieli.

Jak informuje „fakt.pl”, 83-letni Marian Gajos z Legnicy na Podkarpaciu znalazł dla siebie ciekawe zajęcie na czas emerytury. Każdego dnia można zobaczyć mężczyznę w centrum miasta, gdzie stoi przy kramie pełnym książek. Kolejnymi lekturami obdarowuje przechodniów.

Aktywna emerytura

Zawodowo w życiu pracował jako technik w melioracji. Zawsze lubił czyny i działania, dlatego z aktywnego trybu życia nie zrezygnował również wtedy, kiedy przeszedł na emeryturę.

Wpadł wówczas na pomysł, żeby otworzyć uliczny antykwariat. Nie jest to jednak zwykły stragan. Pan Marian sprzedaje bowiem książki za symboliczną złotówkę, ale równie często nie pobiera żadnych opłat za lektury. Jego motto brzmi: Byle tylko trafiły w dobre ręce.

fakt.pl

Legenda Dębicy

Pana Mariana zna już zresztą całe miasto, dzięki czemu dorobił się nawet nietypowego przydomka, który brzmi „Marian Antykwariat”. Miejscowi wspierają go zresztą w czytelniczym przedsięwzięciu, dostarczając mu regularnie publikacji. Nie zapominają o panu Marianie także lokalne instytucje – niedawno podarowano mu cały zbiór dzieł Marksa, Engelsa i Lenina.

Zapalony czytelnik

Pan Marian od zawsze był zresztą wielkim pasjonatem literatury. Książki stanowiły integralną część jego życia od najwcześniejszych lat:

Z książkami się nie rozstawałem. Pochłaniałem jedną po drugiej. Przy lampie naftowej czytałem, bo nie mieliśmy wtedy jeszcze elektryczności.

Siłą rzeczy ma więc potrzebę zachęcać do czytania innych ludzi.

fakt.pl

Lekturowy pośrednik

Swoją rolę pan Marian określa jako pośrednictwo w obiegu książek: Przekazuję książki w nowe ręce, bo nie zniósłbym myśli, gdyby miały trafić na śmietnik.

Jest świadomy przy tym obecnego stanu czytelnictwa, który nie napawa optymizmem. Ale również w tym miejscu widzi swoją rolę:

Ja jestem tylko pośrednikiem (…). To ogromna przyjemność. Ale dziś, zwłaszcza młodzi nie bardzo się do tego garną.

 

Niedoceniona przez nauczycielkę: SPORNA OPINIA ODNOŚNIE LEKTURY. UWAGA POLONISTKI OBURZYŁA RODZICÓW. UZNALI, ŻE CÓRKA ZOSTAŁA POTRAKTOWANA W NIESPRAWIEDLIWY SPOSÓB

Uwaga na ulotki za wycieraczką: PREZENT ZA WYCIERACZKĄ MOŻE BYĆ POWAŻNYM NIEBEZPIECZEŃSTWEM. NOWE SPOSOBY PORYWACZY

KK