Ciekawy wywiad z fotografem, który od wielu lat fotografuje wilki: „W takim momencie serce bije mocniej i zaczynają drżeć ręce”

Wilki to jedne z najbardziej fascynujących zwierząt żyjących w lasach. Co więcej, są wdzięcznym, choć trudno uchwytnym, obiektem fotografii. Doskonale wie o tym Grzegorz Sawko, który zdjęcia wilkom robi od prawie dwudziestu lat.

Na portalu”gazetalubuska.pl” ukazał się ciekawy wywiad z Grzegorzem Sawko, który od wielu lat fotografuje wilki.

Pierwsze spotkanie z wilkami

Grzegorz Sawko pierwszy raz twarzą w twarz stanął z wilkiem w 2007 roku. Nie był wówczas sam, bo w krośnieńskich lasach znajdował się z członkami Stowarzyszenia Dla Natury „Wilk”. Na jednej ze ścieżek zobaczył wtedy wilcze szczenięta.

Ten moment pozostał w nim zresztą do dziś, bo do dziś nie zapuszcza się do lasu bez aparatu. Towarzyszące temu emocje są ogromne i niepowtarzalne – najlepiej mówi o nich zresztą sam fotograf:

W takim momencie serce bije mocniej i zaczynają drżeć ręce, ale nie ze strachu, to ekscytacja z bliskiego spotkania i myśl, aby podczas tej, zazwyczaj krótkiej chwili, „złapać” wymarzony kadr.

gazetalubuska.pl, Zdjęcie Grzegorz Sawko

Wymarzony kadr

Grzegorz Sawko uważa zresztą, że przez te wszystkie lata wymarzonego kadru dalej nie udało mu się zrobić. Fotograf próbuje więc cały czas uchwycić ujęcie swojego życia.

gazetalubuska.pl, Zdjęcie Grzegorz Sawko

Czy należy bać się wilka?

Według Grzegorza Sawko niekoniecznie. Co więcej, fotograf uważa, że w powszechnej świadomości wciąż obecny jest krzywdzący stereotyp dotyczący tych pięknych i fascynujących zwierząt.

gazetalubuska.pl, Zdjęcie Grzegorz Sawko

Dodaje również, że wcale nie tak łatwo jest spotkać wilka:

Spotkanie z wilkiem to raczej przypadek (…) wilki są ostrożne i czujne, dlatego w większości przypadków to one pierwsze zauważają człowieka i schodzą mu z drogi.

Pierwsza wersja znanej baśni to zupełnie inna bajka: BAJKA O „CZERWONYM KAPTURKU” W PIERWOTNEJ ODSŁONIE NIE BYŁA BAJKĄ DLA DZIECI. JEJ POPRZEDNIA TREŚĆ JEST BARDZO CIEKAWA

To, co potem się okazało, zaskoczyło nie tylko jego: NIECODZIENNE ZNALEZISKO NA PODWÓRKU POD DOMEM: MĘŻCZYZNA BYŁ PEWNY, ŻE TO SZCZENIAKI. DOPIERO POTEM PRZEKONAŁ SIĘ, JAK BARDZO SIĘ MYLIŁ

KK