Niezależnie od tego, czy mieszkamy w domu, czy w mieszkaniu, w którym posiadamy piec kaflowy, czy jest to ogrzewanie centralne, warto zamontować czujnik dymu. Dlaczego to takie ważne?

Dbając o wystrój domu, czy mieszkania, zwracamy uwagę na wszelkie detale, które dobrze skomponowane sprawiają, że czujemy się dobrze we wszystkich pomieszczeniach.

Zależy nam na walorach estetycznych, wygodzie i funkcjonalności. Warto jednak pomyśleć o czymś jeszcze.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Na nic nam się zda wspaniale urządzony dom lub mieszkanie, w którym nie jesteśmy bezpieczni.

Podczas trwania sezonu grzewczego ciągle słyszymy o tragicznych wypadkach spowodowanych zatruciem dymem lub czadem podczas pożaru.

Ochrona mienia, a co ważniejsze życia, powinna stanowić priorytet każdego gospodarza, co wiąże się z zastosowaniem różnych zabezpieczeń zwiększających ochronę rodziny i mienia.

Detektor – czujnik dymu

Jest on niezbędny, gdy posiadamy w domu kominek lub ogrzewamy go paląc w piecu centralnym.

W niektórych domach lub mieszkaniach, do dziś stosowane są piece kaflowe, które mimo urokowi stanowią duże zagrożenie zatruciem dymem.

Czujnik dymu zamontowany w odpowiednim miejscu ostrzega domowników, gdy w pomieszczeniu pojawia się dym.

Bardziej zaawansowanym i dokładniejszym detektorem jest czujnik czadu, który alarmuje nas, gdy stężenie CO2 przekroczy normę.

O czym należy pamiętać

Najlepiej montować detektory w korytarzu, przedpokoju lub sypialni, miejscach nieosłoniętych, na wysokości około 2 metrów.

Montaż w kuchni może spowodować fałszywe alarmy. Najlepszym rozwiązaniem jest urządzenie multisensorowe, które wykrywa nie tylko dym, ale i tlenek węgla, czy tlenek azotu.

Są one najskuteczniejszymi detektorami przeciwpożarowymi.

Nie możemy także zapominać o wymianie baterii w modelach zasilanych w ten sposób.

Należy ściśle trzymać się zaleceń producenta urządzenia, aby użytkowanie go odbywało się prawidłowo.

źródło: „deccoria.pl”