Bliźnięta urodziły się z zastępczej matki, ale biologiczna matka i ojciec postanowili ich nie brać

Surogacja ma pewne zalety, jeśli podchodzisz do niej z otwartym sercem i uczciwymi intencjami. Nie ma nic złego w pomaganiu ludziom zdesperowanym z powodu bezdzietności. Nie ma nic złego w chęci spłacenia finansowego tego, kto poświęcił zdrowie i czas dla szczęścia innych ludzi. Najważniejsze, żeby we wszystkim być uczciwym.

Rodzice biologiczni chętni do wzięcia w ramiona dziecka starają się być w szpitalu, gdy dziecko się pojawi, łapią jego pierwsze spojrzenie i od razu nawiązują emocjonalną więź.

pixabay.com

Dorota i Marek tak zaplanowali. Ogólnie dużo i starannie planowali.

Szukali najlepszej kliniki, takiej, która nosi ich dziecko. Skoczyli ze szczęścia, dowiadując się o bliźniakach. Lekarze zostali wydaleni ze szpitala położniczego z pytaniami i życzeniami.

Katarzyna, zastępcza matka, została zabrana do szpitala na trzy tygodnie przed porodem. Bliźnięta źle leżały, więc miało to być cesarskie cięcie. Nikt nie miał zamiaru ryzykować.

Przed operacją Katarzyna była tak zmartwiona, że ​​lekarze przygotowali dodatkową dawkę środka uspokajającego, na wszelki przypadek. Ale nic się nie stało, kobieta była gotowa. Martwiła się nie o siebie, o dzieci. W końcu operacja przebiegła idealnie, dziewczynki urodziły się zdrowe i silne.

Jedna rzecz nie była zgodna z planem – nie można było znaleźć Dorotę i Marka.

Z góry znali datę i godzinę operacji, nie mogli zapomnieć. Ale oba pozostawały niedostępne przez cały dzień. Rodzice nie pozostawili żadnych innych kontaktów.

Ale Marek podjechał następnego ranka, pobiegł do głównego lekarza. Mówił krótko i zniknął. Nie poszedł do swoich córek, nic nie powiedział Dorocie. Wszyscy byli zdziwieni, bo rodzice chętnie widzą dzieci – ale co tu się dzieje?

I tak się stało: Dorota i Maciej pokłóciły się. Tak bardzo, że złożyli pozew o rozwód. Cóż, jakie bliźniaki do kawalera, zwłaszcza dziewczyny? Dlaczego Katarzyna? Nie czuła się matką. I nadal musi organizować los, nie z dziećmi.

Główny lekarz powiedział, że powinien sporządzać dokumenty w domu dziecka. Chociaż sytuacja tutaj była bardziej skomplikowana: w końcu Katarzyna nie urodziła. Oznacza to, że nie jest nikim, dopóki dokumenty nie zostaną skompletowane.

Dorota urodziła i odmówiła pisania.

Ale Dorota nic nie napisała. Została wypisana, poszła z córkami do męża. Te dzieci nie były dla nich zbyteczne.

Jak informował portal „Wiesz”: Barbara Kurdej-Szatan Z Powrotem W „M Jak Miłość”. Na Kim Koniecznie Postanowi Joasia

Przypomnij sobie: „Rolnik Szuka Żony”: Zadziwiające Informacje O Finale Programu, Wygadała Się Kandydatka Józefa, Wiadomo Już, Kto Nie Pojawił Się W Ostatnim Odcinku, Który Jeszcze Przed Nami

Portal „Wiesz” pisał również: Znów Potężny Wzrost Zakażeń, Bilans Epidemii Przekroczył Już 400 Tysięcy Przypadków. Ministerstwo Zdrowia Z Nowymi Danymi, Czy Dojdzie Do Lockdownu