Beata Tadla w 2012 roku odeszła po ośmiu latach z TVN. Przeszła wówczas do TVP, z którego została wyrzucona w 2016 roku po zmianie władzy. O pożegnaniu z Telewizją Polską mówiła w mediach bardzo chętnie. Twierdziła, że „znalazła się w gronie dziennikarzy znienawidzonych przez nową władzę”. O wcześniejszym odejściu z TVN rzadko wspominała. Dlaczego?
Jak podaje „Pomponik”, powód milczenia Beaty Tadli może być bardziej skomplikowany niż nam się wydaje. Dziennikarka wspominała w wywiadzie dla „Dziennika.pl”, że stawiała na rozwój, a stacja kierowana przez Edwarda Miszczaka jej tego nie dawała. Dlaczego i kto konkretnie podcinał jej skrzydła?
Dopiero po latach okazało się, że tą osobą mógł być sam Kamil Durczok. Beata Tadla nie chciała wypowiadać się na jego temat, ponieważ była świadkiem w jednej toczącej się przeciwko niemu sprawie.
Czułam nad sobą szklany sufit. Wiedziałam, że tam nic więcej nie zrobię, że karty są rozdane. Przeszłam do TVP, bo wiedziałam, że będę tam mogła robić rzeczy, o których nie było mowy w poprzedniej stacji – mówiła.
Beata Tadla, screen Google
Gwiazda telewizji mogła na szczęście liczyć na wsparcie kolegi z branży – Piotra Kraśko, który akurat pełnił funkcję szefa „Wiadomości” i postanowił przyjąć koleżankę do pracy. Ich wspólna przygoda trwała cztery lata, a Piotr Kraśko przeszedł następnie właśnie do TVN.
Beata Tadla, screen Google
To również może Cię zainteresować: Katarzyna Figura W Końcu Po 10 Latach Otrzymała Rozwód. Co Na To Jej Teściowa
Zobacz także: Ewa Bem Wróciła Na Scenę Po Czterech Latach Nieobecności. Teraz Opowiada O Utracie Córki