Media obiegła informacja, że Beata Kozidrak zorganizowała w swojej posiadłości w Warszawie liczną, jak na warunki epidemiczne imprezę urodzinową. Jednych to bulwersuje, inni okazują pełnię zrozumienia. 60-letnia wokalistka nie mogła doczekać się, aż przytuli najbliższych.
Wielu z nas pragnie znów spotykać się z rodziną i przyjaciółmi, jednak panujące w kraju zakazy postawiły szlaban na spotkania w większym gronie. Jak podaje „Pomponik”, Beata Kozidrak zaprosiła na swoje urodziny nie tylko najbliższych.
„Na co dzień jestem świadoma, staram się postępować odpowiedzialnie, ale za długo to już trwa”
YT
Gwiazda opowiedziała „Twojemu Imperium” o powodach, dla których zdecydowała się naruszyć obostrzenia, które bezwzględnie obowiązują wszystkich.
Na początku śledziłam wszystko, co mówiły media, i bałam się, jak chyba każdy. Ale później zaczęłam się zastanawiać, co mogę zrobić, jak to przetrzymać. I nabrałam spokoju, bo pomyślałam, że będę robić to, na co nigdy nie miałam czasu – zaczęłam pisać książkę. Cały czas to robię.
Urodzinowe przyjęcie było gwieździe po prostu potrzebne. Odwiedziny ukochanych córek z rodzinami, przyjaciół i muzyków sprawiły, że odżyła.
YT
Pierwszy raz od prawie dwóch miesięcy mogłam przytulić moje wnuki, zrobić grilla, być z moją rodziną, z moimi córkami. Wnuki przyjechały w takich malutkich maseczkach, uszytych przez moją córkę Agatkę. Mało tego, dzieci zrobiły mi niezwykły prezent: nagrały dla mnie piosenkę w studiu starszej córki i zięcia.
Nam pozostaje dołączyć się do życzeń i trzymać kciuki, aby zdrowie dopisało piosenkarce i uczestnikom przyjęcia.
To też może cię zainteresować: Tuż przed swoim odejściem Zbigniew Wodecki dostał sma-a, którego treść pozostawała przez długi czas tajemnicą… Co napisano w wiadomości?
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: W jednym z polskich miast znaleziono 3-miesięczną dziewczynkę w oknie życia. Przy dziecku pozostawiono list
A.B.
