Barbara Brylska mogła zostać legendą TVP. Dlaczego jej się to nie udało? Zasakujące fakty ujrzały światło dzienne

Jak podaje portal „Pomponik”, dla wielu zaskoczeniem będzie fakt, że Barbara Brylska miała szansę zostać drugą Ireną Dziedzic. Adam Hanuszkiewicz postanowił dać jej szansę, zatrudniając w roli spikerki w Telewizji Polskiej. Przyszłej aktorce nie dane było jednak zbyt długo cieszyć się telewizyjną karierą. Po sześciu dekadach wyszło na jaw dlaczego jej kariera w telewizji tak szybko się skończyła.

Barbara Brylska w TVP

Pod koniec lat 50. ubiegłego wieku telewizja była jeszcze w powijakach. Do najważniejszych wówczas osób w TVP należał Adam Hanuszkiewicz. Nie tylko kierował Teatrem Telewizji, ale także wydawał opinię na temat kandydatek na spikerki.

Na drodze Hanuszkiewicza, zupełnym przypadkiem stanęła Barbara Brylska. Młoda i nikomu nieznana modelka miała pojawić się ze znanym reżyserem na okładce magazynu „Filipinka”. Brylska zrobiła na nim na tyle dobre wrażenie, że kiedy tylko szukano zastępstwa za Irenę Dziedzic, która chciała udać się na miesięczny urlop, Adam Hanuszkiewicz pomyślał właśnie o niej.

YouTube/Paula Rodak

Przyszła aktorka wypadła na tyle dobrze, że zatrudniono ją na okres nieobecności Dziedzic z możliwością późniejszego angażu, jeśli sprawdzi się w roli spikerki. W jednym z wywiadów udzielonych po latach, Adam Hanuszkiewicz przyznał, że gdyby to zależało tylko od niego, z pewnością Brylska zostałaby drugą Ireną Dziedzic.

Niestety zdaniem osoby, która miała opiekować się Barbarą Brylską w czasie tego swoistego stażu, rzucała jej kłody pod nogi. Prowadzący ją opiekun zarzucał Brylskiej, że w nieodpowiedni sposób się uśmiecha i źle mruga oczami. Jego zdaniem przekręcała słowa i była zbyt zmysłowa.

Każdy dyżur Barbary Brylskiej kończył się litanią uwag i skarg, odczytywanych jej przez sekretarkę opiekuna. Jakież musiało być zaskoczenie Brylskiej, kiedy na spotkaniu z opiekunem dostała propozycję dalszej współpracy. Mężczyzna zaproponował jej indywidualne szkolenie w czasie spotkania w cztery oczy.

Intencje mężczyzny były jednoznaczne. Barbara Brylska nie zamierzała jednak robić kariery przez łóżko. Nigdy nie zdradziła nazwiska mężczyzny, który złożył jej niemoralną propozycję. Niewiele później udało jej się dostać na wydział atorski do łódziej filmówki. Jeszcze w trakcie studiów otrzymała rolę w „Faraonie”, która przyniosła jej popularność i stała się prepustką do kariery.

YouTube/Paula Rodak

Widzieliście o tym?

To też może cię zainteresować: Agnieszka Kotulanka zauroczyła Krzysztofa Stelmaszyka od pierwszych chwil. Dlaczego nie było im „po drodze”

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Dziki jeleń odwiedza wdowę dwa razy dziennie. Bardzo wzruszająca historia

O tym się mówi: Na jaw wyszły porażające informacje dotyczące 15-letniego Kacpra. Nikt nie spodziewał się, że mógł zachować się w taki sposób