Anna Dymna od lat pomaga chorym. W nadmorskiej miejscowości Lubiatowo wydzierżawiła działkę i stworzyła miejsce dla osób z niepełnosprawnościami. Aktorka wpadła na wspaniały pomysł, który chwyta za serce. Nie mogła patrzeć na cierpienie rodziców, którzy mają dzieci z zespołem Downa.

Wielu rodziców osób z zespołem Downa przychodzi do mnie i pyta: co będzie z ich dzieckiem, kiedy ich zabraknie?

Gwiazda chciała rozwiązać ten problem i wybudować pierwszy w Polsce dom starości dla osób z zespołem Downa, które byłyby objęte profesjonalną opieką. Miała nadzieję, że ten projekt zostanie wkrótce zrealizowany.

Mam nadzieję, że wkrótce będę w stanie odpowiedzieć im na to pytanie. Takiego domu starości nie ma w Polsce. Postanowiłam i muszę to zrobić – mówiła w tygodniku „Na Żywo”.

Źródło: pomponik.pl

Aktorka niestety napotkała duże problemy, które przeszkadzają jej w przystąpieniu do realizacji projektu i w budowie nieruchomości. Chodzi o kwestie urzędowe, z którymi gwiazda nie ma siły już walczyć.

Dzierżawa mi się kończy w Lubiatowie nad morzem, i nie wiem, co będzie dalej. Nie wybuduję domu starości dla ludzi z zespołem Downa. Nie mam siły o to walczyć – oznajmiła ze smutkiem.

To bardzo przykre, że wyłącznie ze względu na jakieś nieścisłości urzędowe osoby z zespołem Downa nie doczekają się tak ważnego dla nich miejsca, w którym mogliby spokojnie przeżyć swoją starość. Trzymamy kciuki, żeby problemy Anny Dymnej się rozwiązały i żeby aktorka jednak znalazła siłę, by walczyć o dobro chorych lub by otaczali ją ludzie, którzy jej w tym pomogą.

Anna Dymna / screen YouTube

To również może Cię zainteresować: Magdalena Lamparska Ozdabia Dom Na Święta. Ubiera Choinkę Z Synem. To Rzadki Widok

Zobacz także: Ida Nowakowska Wspomina Ojca. Jakim Był Tatą. Młoda Mama Wykorzystuje Jego Techniki Wychowawcze