Są nowe informacje w sprawie śmierci Piotra Woźniaka-Staraka. Wdowa po producencie filmowym została przesłuchana przez prokuratura. Czy dziennikarka wie więcej o feralnej nocy na jeziorze Kisajno?
Od ponad miesiąca Agnieszka Woźniak-Starak (41 l.) przeżywa tragedię, której żadna z nas nie chciałaby być bohaterką. Gwiazda TVN nagle straciła ukochanego męża i najbliższą duszę. Jeszcze przed feralną nocą z 17 na 18 sierpnia uważała, że najszczęśliwszą kobietą na świecie, co wielokrotnie podkreślała w wywiadach.
Właśnie odpoczywała z ukochanym i rodzicami w posiadłości Staraków w mazurskiej Fuledzie. Niestety, los wyjątkowo okrutnie z niej zakpił. Młoda kobieta nagle została wdową.
Prokuratura przesłuchuje świadków wydarzeń na jeziorze Kisajno
Ból i rozpacz Agnieszki pogłębia fakt, iż olsztyńska prokuratura wciąż nie zakończyła śledztwa w sprawie okoliczności tragicznej śmierci jej męża. Przypominamy, że kilka dni temu w charakterze świadka przesłuchano 27-letnią Ewę O., która tej nocy płynęła z Piotrem motorówką.
Prokurator ze względu na stan psychiczny żony zmarłego postanowił odroczyć przesłuchanie Agnieszki, jednak nadszedł czasy, by i ona przedstawiła śledczym, jak wyglądała ostatnia noc jej ukochanego męża. Dziennikarka nie mogła ukryć łez.
Agnieszka Woźniak-Starak złożyła zeznania. Co powiedziała śledczym?
Za chwilę od śmierci Piotra Woźniaka-Staraka miną dwa miesiące. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie wciąż prowadzi śledztwo dotyczące tragicznego wypadku na Mazurach. Jak dowiedzieli się dziennikarze „Super Expressu”, po przesłuchaniu Ewy O., która feralnej nocy płynęła z Piotrem motorówką, przed prokuratorem usiadła wdowa po producencie filmowym.
Kobieta została przesłuchana w charakterze świadka. Śledztwo jest cały czas w trakcie – powiedział „Super Expressowi” rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny.
Ze względu na dobro postępowania olsztyńska prokuratura nie udziela mediom szczegółowych informacji.
Agnieszka ze łzami w oczach opowiadała o ostatnim wieczorze spędzonym z mężem i rodzicami w restauracji znajdującej się blisko willi Staraków. Dziennikarka wraz z matką i ojcem opuściła lokal ok. 23.00, a Piotr został wraz z przyjacielem, by dokończyć ważną rozmowę.
Agnieszka tymczasem wsiadła do samochodu i wróciła do Warszawy, do domu w Konstancinie, gdyż po weekendzie miała zaplanowane ważne spotkanie zawodowe. Nie wiedziała, że wtedy po raz ostatni zobaczyła męża żywego…
źródło: se.pl