44. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni skończył się łzami

Uroczysta premiera filmu „Ukryta gra”, wyprodukowanego przez Piotra Woźniaka-Staraka, była jednym z najbardziej wyczekiwanych wydarzeń podczas 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Pomimo dużej liczby osób brakowało głównego bohatera okazji – tragicznie zmarłego na Mazurach producenta filmowego.

Agnieszka Woźniak-Starak, wdowa producenta, przybyła na pokaz filmu razem z najbliższą rodziną Piotra i ekipą filmową. Po emisji „Ukrytej gry” Agnieszka i Anna Woźniak-Starak nie kryły łez wzruszenia. Dla wszystkich obecnych w Teatrze Muzycznym w Gdyni ten pokaz był bardzo trudny, szczegółowo dla matki Piotra. Kiedy pojawiły się napisy, Anna Woźniak-Starak oklaskiwała film na stojąco, a potem nagle znalazła się w objęciach wdowy.

Właścicielka luksusowej restauracji Belvedere w warszawskich Łazienkach Anna Woźniak-Starak bardzo kochała syna, zawsze go wspierała i wierzyła w jego talent. Piotr często powtarzał w wywiadach, że matka jest nie tylko najlepszą przyjaciółką, a i największym autorytetem. Gdy zostały wyprodukowane filmy „Bogowie” i „Sztuka kochania”, kobieta była pierwszą recenzentką twórczości syna.

Na festiwalu był obecny również mąż Anny Woźniak-Starak, ojczym Piotra – Jerzy Starak. Miliarder zawsze traktował go jako własnego syna, wspierał go twórczość. Gdy w sali projekcyjnej polały się łzy, Jerzy Starak starał się wesprzeć najbliższe osoby. Mężczyzna nie ukrywał emocje i przytulił również swoją synową.

Dla wszystkich obecnych na festiwalu świadomość, że Piotr Woźniak-Starak już nigdy nie wyprodukuje żadnej pracy na kształt „Ukrytej gry”, czy „Bogów” była trudna do zaakceptowania. Świat stracił nie tylko utalentowanego producenta filmowego, ale także wspaniałą osobę.

 

źródło: fakt.pl